Teatr jednego aktora
Najwyższy czas na opis sobotniego meczu z Myszkowem, chociaż o czym My tu mamy pisać, jeśli sektor gości był pusty.
Niestety zabrakło kibiców z Myszkowa, co nas bardzo zaskoczyło, ponieważ jest to jedyna ekipa w naszej lidze, która sensownym składem przyjeżdżała do Radzionkowa.
Nie znamy powodów, nie wiemy co nimi kierowało – Nie nasz klub, nie nasze problemy, jednak można już zauważyć, że nasza IV liga Śląska powoli wymiera kibicowsko.
Niestety zabrakło kibiców z Myszkowa, co nas bardzo zaskoczyło, ponieważ jest to jedyna ekipa w naszej lidze, która sensownym składem przyjeżdżała do Radzionkowa.
Nie znamy powodów, nie wiemy co nimi kierowało – Nie nasz klub, nie nasze problemy, jednak można już zauważyć, że nasza IV liga Śląska powoli wymiera kibicowsko.
Szczakowianki nie ma, Szombierki jeszcze „oddychają” w nielicznej grupie, chociaż i do nas nie przyjechali w tamtym sezonie (Tak, będziemy to wypominać im do końca życia – tak pół żartem, pół serio), no i teraz Myszków.
Na pocieszenie jest to ostatni sezon z tego typu drużynami i o ile się utrzymamy, to przyszły sezon będzie całkiem inny, nowe kierunki, nowe kluby.
Trochę to i nas odświeży.
Wracając już do samego meczu z Myszkowem to tak jak wcześniej wspomniano, był to teatr jednego aktora.
W młynie zebrała się całkiem przyzwoita liczba, jednak do ideału nadal brakuje, a te braki to po prostu ludzie, którzy w czasie tak ważnych spotkań są w innym miejscu.
Nie ma nas w młynie 5000, ani 1000 więc wszyscy znamy się doskonale.
Kibicujemy od „bajtla”, prywatnie imprezujemy, mamy kontakt na różnych portalach i jeśli wrócicie pamięcią do lat wcześniejszych, to było to nie do pomyślenia, by pewne osoby odpuściły mecz ze Swornicą Czarnowąsy, a co dopiero z Myszkowem.
Kibice, którzy mimo wszystko wybrali radzionkowski Orlik, nie mogli narzekać na nudy za sprawą kolejnej, ciekawej oprawy przygotowanej przez naszą grupę ultras South Inferno.
Odpalono race, nad głowami pojawiły się żółto – czarne flagi i najważniejsze – transparent z hasłem, który opisuje nasz cały Ruch Radzionków.
Zaczynając od piłkarzy, zarządu, masażysty, gospodarza, kończąc na samych kibicach.
Hasło, które idealnie opisuje całą historię naszego klubu i pewnie będzie towarzyszyć nam aż do śmierci, ale możemy być z tego dumni.
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi” i My, jako właśnie Ci ludzie, z żółto – czarną krwią, jesteśmy silni każdego dnia !
Oprócz oprawy tradycyjnie był głośny doping oraz takie flagi jak Ultras, 1919, Cidry, Vitor i duża Brygada RR.
Niestety piłkarze zremisowali 1:1 i jest to czwarty remis z rzędu.
Można by rzec, że fajnie, bo bez porażki, ale powoli punkty uciekają, a jak dobrze wiemy, w tym sezonie spada połowa zespołów.
Dodane: 2023-10-12