Wywiad 2014

Prezentujemy wszystkim kibicom wywiad z ultrasami z South Inferno, którzy w tym roku obchodzą swoje 10 lecie działalności.
Wywiad został przeprowadzony przez portal kibicowski "UltraStyle", lecz prawdopodobnie autor w czasie wywiadu "opuścił" swoją stronę, ponieważ nie jest już aktualizowana od paru miesięcy, więc pozwoliliśmy sobie, aby wywiad ujrzał światło dzienne właśnie na naszym portalu.
Zachęcamy do przeczytania, bo można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy ...
(wywiad w rozwinięciu wiadomości)
1.Za Wami już 10 lat istnienia grupy ... jak je oceniacie?
10 Lat minęło, jak jeden dzień. A tak na poważnie, to raczej nikt się nie spodziewał tego, że nasza grupa przetrwa aż 10 lat na radzionkowskich trybunach i polskiej scenie Ultras.
Na ogół grupy, które powstawały na Cidrach, niestety bardzo szybko kończyły działalność i nikt na poważnie nie zapisał się w kartach historii.
Z South Inferno jest inaczej. Przedzieramy się na scenie Ultras od 10 lat, rywalizujemy z innymi ekipami, reprezentujemy Ruch Radzionków, a wszystko dzięki ludziom, którzy czują klimat ultraski i kochają to co robią.
Również trzeba podziękować naszym kibicom, którzy wspierają nas finansowo przy zbiórkach, bo wiadomo, że bez pieniędzy to za wiele nie można zrobić i mimo, że są to małe sumy to zawsze oprawy były na miarę naszych możliwości, a nie składały się tylko z baloników i konfetti.
Z naszej perspektywy działalność, którą rozpoczęliśmy w 2004 roku oceniamy jak najbardziej pozytywnie. Nie było upadków, oprawy robimy regularnie nie licząc jednego sezonu, gdzie nasz klub wycofał się z rozgrywek.
Jedynie było kilka opraw, które nie wyszły do końca tak jak byśmy tego chcieli, lecz człowiek całe życie uczy się na błędach. Na szczęście większość prezentacji była udana i kto interesuje się sceną Ultras to wie, że nasze oprawy nie raz w rankingach znajdowały się w samej czołówce, przy takich ekipach jak Widzew czy Legia.
2.W jaki sposób planujecie uczcić swoje 10 urodziny? będzie to 1 dzień czy cały rok planujecie świętować? :)
Dokładna data powstania grupy to 13 września, jednak skupiamy się na obchodach przez cały rok.
Tak się złożyło, że akurat w tym roku również nasz klub obchodzi 95 lat i mamy co świętować.
Z okazji 10 lecia wydaliśmy już koszulki grupowe, a na meczu z Concordią Knurów zaprezentowaliśmy urodzinową oprawę.
Mamy jeszcze w planach inne rzeczy, ale to póki co niech pozostanie tajemnicą.

3. Czym jest dla Was ultras?
Każdy Ultras wie ile trzeba wysiłku włożyć nawet w tą najmniejszą oprawę.
Najpierw zbieranie pieniędzy, później załatwianie materiałów, przygotowywanie, które czasami trwa kilka lub kilkanaście dni, a na sam koniec prezentacja, która trwa tylko chwilę, lecz są to najważniejsze chwile w naszym życiu.
U nas połowa stadionu jest zamknięta od kilku lat z powodu problemów finansowych i gdy prezentujemy oprawę to mogą ją widzieć jedynie piłkarze, bo trybuna na przeciwko jest pusta.
Pozostają nam później jedynie zdjęcia i wyciąganie wniosków dopiero po meczu.
A do czego dążymy ? Do tego aby kibicom Ruchu Radzionków w pamięci utkwiła każda oprawa na długie lata – to jest dla nas najważniejsze.
I nie chcemy tutaj kopiować różnych tekstów o Ultras, że dla jednych to całe życie, że „ultras never die” – po prostu chcemy cały czas się rozwijać, mieć swój styl i iść do przodu na scenie Ultras tak, aby być rozpoznawalną marką, nie tylko w Polsce.
4.Ile osób liczyła grupa na początku a ile liczy teraz? jaki jest Wasz przedział wiekowy?
Z tym akurat bywało różnie. Najwięcej osób było rok po powstaniu South Inferno.
Wtedy nasza grupa liczyła 15 osób. Była to nowość na naszych trybunach i każdy chciał spróbować swoich sił w Ultrasce, jednak część szybko odpadała, inni rezygnowali po jakimś czasie i tak się ludzie zmieniali.
Obecnie w grupie jest 8 osób i jest to już stała ekipa, która się nie zmieniła od 4-5 lat.
Oczywiście nasze drzwi nie są zamknięte i z chęcią przyjmiemy nowych kibiców, szczególnie tych młodszych, bo przedział wiekowy w SI’04 to 23-25 lat plus jeden „młodzieżowiec”.
Jako ciekawostkę mogę podać, że trzy osoby działają w naszej grupie od samego początku, czyli 2004r.

5. Dlaczego taka nazwa? długo się nad tym zastanawialiście?
Było kilka propozycji i w zasadzie długo się nad tym zastanawialiśmy.
South Inferno, czyli tłumacząc na język Polski to „Południowe Piekło”.
Jesteśmy z Górnego Śląska, południowej części Polski i zawsze się staramy poprzez oprawę, aby w naszym młynie było gorąco, jak w piekle : )
Rok 2002-2004 to okres w którym grupy Ultras pojawiały się jak grzyby po deszczu i wiele nazw było w zagranicznym języku. W późniejszym czasie część ekip zmieniało nazwy, dodając po prostu „Ultras” przed nazwę klubu, a My pozostajemy przy tym co powstało w 2004, czyli South Inferno.
6. Który rok nazwali byście Waszym najlepszym, kiedy grupa "kwitła" a, który tym gdzie działo się najmniej?
Najlepszy okres w którym nasza grupa „kwitła” to 2009-2011, czyli można rzec, że całkiem niedawno.
Wtedy też sprzyjały nam warunki, bo zaliczyliśmy serię awansów, aż nagle znaleźliśmy się na zapleczu ekstraklasy, to był jak prawdziwy sen, nie tylko piłkarski.
Dobra gra naszego zespołu ściągała coraz więcej kibiców i młyn na lepszych meczach liczył 350-400 osób, rekordowy od naszych czasów w ekstraklasie i w pełni to wykorzystaliśmy.
Większe niż dotychczas oprawy, więcej pieniędzy więc i większe możliwości.
Był to wspaniały okres dla naszej grupy, w którym pokazaliśmy Polsce, że nawet tak małe ekipy jak My potrafią zrobić dobre „show” na trybunach.
Najmniej działo się w wcześniejszych latach, gdy ruch Ultras nie był jeszcze tak rozwinięty jak teraz.
Wtedy wystarczyło parę rac, balony w barwach, jakieś flagi na kiju i każdy był zadowolony.
Z czasem cały ruch Ultras poszedł do przodu, a My nie mogliśmy stać w miejscu.
Wtedy też zrozumieliśmy, że kibice w Radzionkowie czekają na więcej, bo po to przejęliśmy na Cidrach ruch Ultras w nasze ręce.

7. Jakie jest Wasze największe osiągnięcie? z czego jesteście najbardziej dumni?
Naszym największym osiągnięciem jest na pewno jedna z pierwszych, większych opraw na naszym stadionie.
Był to okres w którym zaczęła się medialna nagonka na kibiców, która zresztą trwa do dzisiaj i pewnie nigdy się nie skończy.
Wtedy na sektorówce namalowaliśmy przekreślone logo policji, tvn-u i gazety wyborczej, a na płocie zawisł transparent
„Wasza propaganda silna jak za komuny, ale prawda stoi po stronie tej trybuny”. Ta oprawa była jak wygrana w totka.
Przekaz był na czasie i prezentacja poszła w Świat.
W rankingach pierwsze miejsca, a zdjęcie z oprawą znalazło się nawet na pierwszej stronie „Gazety Polskiej”. Później w ślad za nami poszły inne ekipy i tak do dzisiaj można na Polskich trybunach oglądać oprawy o tym samym przekazie.
A dumni na pewno jesteśmy z tego, że pomimo trudnych „warunków” jakie panują wokół nas, nadal działamy aktywnie, nie poddajemy się dzięki czemu właśnie obchodzimy 10 urodziny.
8. Ile osób jest bezpośrednia zaangażowanych w robienie opraw? pomagają Wam też ludzie którzy nie należą do Waszej ekipy - np. graficiarze?
Staramy się, aby w każdą oprawę angażować całą naszą grupę.
Czy to podczas przygotowań, czy też już na stadionie, gdy wszystko jest rozkładane.
Poza tym jeśli ktoś decyduje się na to, by zostać Ultrasem to musi liczyć się z tym, że jego rola na stadionie się zmienia i przechodzi na tzw. Wyższy poziom ;)
Reprezentowanie grupy Ultras nie wiąże się tylko z tym, aby płacić składki i przychodzić na mecze.
Trzeba dać od siebie coś więcej i niech to płynie prosto z serca.
Grafficiarze nigdy nam nie pomagali i nawet taka opcja nie wchodzi w grę.
Na szczęście mamy w grupie chłopaków, którzy z sprajem robią cuda i nie musimy się martwić o to, by ktoś nam namalował oprawę.

9. Gdzie kibice mogą poczytać coś więcej na Wasz temat? wydajecie zina? macie stronę www albo konta na portalach społecznościowych?
Mamy jedną oficjalną stronę dla kibiców www.ultrasruch.com i tam można przeczytać informacje na nasz temat.
Ta strona również prowadzona jest przez członków naszej grupy.
A tak poza tym zina nie wydajemy i kont na innych portalach też nie mamy.
10. Jak oceniacie ruch kibicowski kiedyś a dziś? które czasy są dla Was lepsze - obecne czy te w których stawialiście pierwsze kroki?
Obecne czasy jak każdy kibic dobrze wie nie należą do tych kolorowych.
Ciągłe problemy z oprawami, policja na każdym kroku, monitoring wprost przed młynem, a za młynem „kijanka” z aparatem.
Kto by pomyślał kilka lat temu, że nie będzie można wnosić sektorówek na mecz ?
Wydaje mi się, że tamte lata były zdecydowanie lepsze.
Nie było zajebistych stadionów, ale był ten klimat na trybunach i nie musiałeś się martwić, że za odpalenie racy po meczu będziesz siedział na dołku.
Nie powiem, bo nam też marzy się nowy stadion, ale tylko dlatego, że jest to jedyna szansa dla naszego klubu, aby wyjść na prostą i normalnie funkcjonować, lecz póki co nic nie wskazuje na to, by się coś zmieniło, bo Urząd Miasta w Radzionkowie całkowicie olewa nasz klub i tylko dużo gadają, a mało robią.
Wracając do pytania to zaczynaliśmy Ultrasować w okresie, gdy w Polsce ruch Ultras ciągle się rozwijał i praktycznie co kolejkę można było podziwiać kilkanaście opraw na stadionach.
Teraz każdy widzi jak jest, od czasu do czasu ktoś coś godnego uwagi zaprezentuje, w niższych ligach również nie ma tego ciśnienia co kiedyś na Ultraskę.
Zdecydowanie wolałbym wrócić do starych czasów, bo było o wiele ciekawiej.
Także szacunek należy się ekipom, które nadal Ultrasują na miarę swoich możliwości i pierdolą cały ten chory system, który skierowany jest przeciwko kibicom.

11. Jak oceniacie ruch ultras w Polsce w porównaniu do innych europejskich i światowych scen?
Mimo wszelkich problemów polskich kibiców uważamy, że Polska scena kibicowska, w tym Ultras jest jedna z najlepszych na świecie, już nie wspominając o samej Europie.
Wystarczy spojrzeć na ekipy reprezentujące nas w europejskich pucharach. Gdzie by nie jechali Polscy fanatycy, to zawsze jest o nich głośno.
Polscy kibice są dobrze zorganizowani nie ważne czy drużyna gra w ekstraklasie, czy lidze okręgowej.
Wszędzie się coś dzieje i to nas podobno cechuje na tle innych krajów.
Jednak trzeba też szczerze przyznać, że inne kraje nie stoją w miejscu dla przykładu Niemcy, gdzie przez dłuższy czas praktycznie nic się nie działo na trybunach, tak teraz sporo pirotechniki jest odpalanej na trybunach, częściej zdarzają się awantury.
Szkoda tylko, że w niektórych ekipach nadal najwięcej do powiedzenia mają lewaki.
Przecież nie do pomyślenia jest to, aby w Polsce ktoś wieszał flagę popierającą pedałów tak jak zrobiło to Werder Brema.
12. Która Wasza oprawa sprawiła najwięcej radości?
Hm … gdyby oprawy nam nie sprawiały radości, to po prostu byśmy ich nie robili.
Każda oprawa sprawia nam radość i nigdy nie było tak, że zostało coś przygotowane tylko po to, by było. Staramy się za każdym razem przygotować oprawę, która ma jakieś przesłanie.
Gdy wszystko idzie po naszej myśli i efekt końcowy jest taki jak zakładamy na początku, to wtedy jesteśmy zadowoleni, a jak do tego dochodzą pozytywne komentarze reszty kibiców, to jeszcze bardziej nas to nakręca do dalszych działań.

13. Działacie na bardzo gorącym terenie... jak oceniacie konfrontacje na murach z innymi ekipami?
Akurat w tym przypadku nie ma mowy o jakieś rywalizacji na murach z innymi ekipami.
Czasami zdarzają się jakieś lepsze prace na naszych murach, ale i tak za jakiś czas są obrzucone farbami przez rywali, więc dla nas nie ma to sensu, aby tracić kasę na puchy.
Raczej skupiamy się na zwykłych napisach, ale w widocznych miejscach.
Kto ma to zobaczyć to i tak zobaczy, a kogo będzie razić w oczy to i tak do zamaże – taki mamy klimat : )
13. Jesteście ze Śląska, czym jest dla Was Polska?
Pytanie raczej indywidualne do każdego kibica Ruchu.
Wiadomo, jesteśmy ze Śląska i tutaj każdy ma inne podejście do tego tematu, jedni bardziej utożsamiają się z Polską, inni mniej.
Jeśli chodzi o członków naszej grupy Ultras, to jesteśmy mocno przywiązani do naszej Biało-Czerwonej Ojczyzny i staramy się uczestniczyć w różnych obchodach patriotycznych.
No i obowiązkowo 11 listopada to data wpisana w kalendarz, jak każdy mecz Cidrów.

14. Jak oceniacie poziom kibicowski w Waszej lidze?
Nie jest źle, ale mogło by być lepiej.
W zasadzie tylko my działamy na własną rękę, a jak już pojawią się jacyś zorganizowani kibice na innych stadionach, to są to fan cluby większych ekip co wcale nie oznacza nudów właśnie na tych wyjazdach, bo do tej pory było bardzo ciekawie, jednak wygląda to na ogół tak, że wszyscy się spinają na własnym podwórku, a do nas już nie przyjadą.
Naszą ligę można podzielić w taki sposób, że jest Górnik Zabrze, Zagłębie Sosnowiec, My i cała reszta.
15. Czego Wam życzyć jako ekipie?
Kolejnych tak samo udanych 10 lat. Licznego młyna bez względu na ligę w jakiej gramy.
Akurat to dla nas bardzo ważna kwestia, bo czy będziemy w ekstraklasie, czy B klasie to nas najmniej interesuje.
Z Cidrami będziemy zawsze, jednak marzy nam się liczny młyn jak na nasze warunki, a takie mecze już były parę sezonów wstecz, gdy w młynie było 300-400 głów. Wtedy są warunki i można ultrasować.
I oczywiście abyśmy zawsze działali w komplecie, tak by każdemu z nas nie przytrafiła się przerwa w życiorysie! WOLNOŚĆ ULTRASOM !
