Wyjazd do Będzina - krótka relacja.

Wyjazd do Będzina stał pod dużym znakiem zapytania, ponieważ firmy przewozowe nie posiadały wolnych autokarów na sobotę, jednak udało się załatwić w ostatniej chwili minibus. W sobotnie popołudnie na zbiórce zebrało się około 30 osób i tak jak większość przypuszczała, parę osób musiało zrezygnować z powodu braku miejsca w minibusie.

Znalazły się też samochody i 37 kibiców ( w tym 3 osoby reprezentujące Szombierki Bytom - dzięki za wsparcie ! ) wyruszyło na Sarmację Będzin. Na stadion wchodzimy szybko oraz bezproblemowo i pół godz. Przed pierwszym gwizdkiem zasiadamy na sektorze. Gospodarze zbierają się w 20-30 osób z jedną flagą i w pierwszej połowie prezentują oprawę złożoną z flag na kiju oraz stroboskopów. My tego dnia wywieszamy dwie małe flagi ( herb z lwami oraz „ SH On Tour „ ) i prowadzimy średni doping, który pod koniec pierwszej części spotkania całkowicie siadł. W drugiej połowie ruszyliśmy z „grubej rury” pokazując klasę, śpiewając przez całe 45 min. Po meczu dziękujemy piłkarzom za walkę i ambicie mimo porażki 1:0 ( przy lepszej skuteczności mógł być wynik dwucyfrowy na naszą korzyść ). W drodze powrotnej o atrakcje zadbała ekipa Zagłębia Sosnowiec, która ruszyła w pościg za jednym z trzech naszych samochodów aż do Radzionkowa, gdzie nasi kibice zostają zmuszeni do zatrzymania auta po czym wyłapują konkretny oklep od liczniejszej grupy Zagłębia i jedna z flag zmienia właściciela. Po 5 min. przyjeżdża na miejsce busik z 22 osobami ale jest już za pózno.