Idź na całość - relacja z Grodźca
W poprzednim sezonie w Grodźcu byliśmy obecni w 65 i tą liczbę udało się poprawić o dwie osoby.
Na miejscu „przywitała” nas spora liczba ochrony i policji, która chyba wyciągnęła wnioski po awanturze w poprzednim sezonie.
Klub również odnowił sektor gości, który został ogrodzony płotem oraz w końcu umieszczony został toi-toi i nie trzeba było biegać za potrzebą na drugi koniec trybuny ...
Po rozpoczęciu meczu, tradycyjnie za płotem zebrała się
grupa lokalnych kibiców, którzy chyba prosto z baru udali się pod stadion.
Z
biegiem czasu ta grupa zaczęła się powiększać, a im więcej wychylonych
kieliszków, tym byli coraz odważniejsi, szczególnie jeden z kibiców, który cały
czas wspinał się na płot i bluzgał w naszą stronę.
Aby dodać mu sił postanowiliśmy zaśpiewać „Idź na całość, idź na całość” i w
tym momencie gościu przeskoczył płot i … skręcił kostkę.
Lokalny kibic zwijał się z bólu, a w tym czasie cały stadion nie umiał
powstrzymać się od śmiechu.
Z litości to nawet ochrona ani policja go nie zwinęła, tylko pozwolili mu
opuścić stadion przy pomocy kolegów, którzy go nieśli.
Pech chciał, że musiał przejść za naszym sektorem, więc można się domyśleć
jakie teksty leciały w stronę kolejnego skocza, bo pierwszy wyłonił się na
Szczakowiance Jaworzno skacząc na plecy z trybuny na dach ławki rezerwowych.
Doping z naszej strony w przeciągu całego spotkania bardzo dobry, szczególnie
po pierwszej bramce nasz sektor mocno się nakręcił.
Najpierw dobrą obroną popisał się nasz bramkarz, by za chwilę wybić piłkę do
Rockiego, który sam rajdem dobił się do bramki rywala i lobem nad bramkarzem
zdobył piękną bramkę.
Tym razem lokalna policja nie miała jakiegoś większego ciśnienia na nas w
porównaniu z poprzednim meczem w Grodźcu, gdzie każdy miał otrzymać mandat za
przeklinanie.
Teraz też poleciało to i owo w stronę miejscowych i nikt mandatu nie dostał.
Po meczu dziękujemy piłkarzom za dobry mecz i w dobrych humorach wracamy do
Radzionkowa.
Jak widać każda miejscowość i każda liga ma swoje uroki, a dzięki takim
wyjazdom jak ten nasza historia kibicowska staje się bogatsza o wyżej wymienione
sytuacje mimo, że był to wyjazd tylko do Grodźca.